Eltrox Włókniarz Częstochowa przekonująco wygrywa z drużyną eWinner Apator Toruń
Wynikiem 58:32 zakończył się ostatni mecz w ramach 13. kolejki PGE Ekstraligi pomiędzy Eltrox Włókniarz Częstochowa a eWinner Apator Toruń. W tym spotkaniu przyjezdni tak naprawdę od samego początku nie mieli czego szukać. Z kolei gospodarze zafundowali swoim miejscowym kibicom spektakl, który był uwieńczeniem kończącego się sezonu.
Bardzo dobre zawody gospodarzy
Zawodnicy drużyny z Częstochowy od samego początku przejęli inicjatywę w meczu. Dość powiedzieć, że gościom udało się w tym spotkaniu zwyciężyć tylko w jednym biegu. Otóż najwyższe miejsce w jednym z biegów zajął jedynie Robert Lambert. To oczywiście za mało, aby myśleć o zwycięstwie w meczu żużlowym. Z kolei w ekipie gospodarzy ze świetnej strony zaprezentował się Kacper Woryna, który tego dnia zaliczył komplet punktów. Nie tylko Woryna zaprezentował się z dobrej strony w spotkaniu z drużyną z Torunia. Na wyróżnienie zasługuje także Leon Madsen oraz Fredrik Lindgren.
Goście byli tłem dla miejscowej dla drużyny
Skoro bardzo dobre zawody tego dnia zaliczyli gospodarze, to jak łatwo się domyśleć, goście nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w tym starciu. W zespole eWinner Apator Toruń zawiedli niemal wszyscy. Do względnie udanych zawodów ten mecz może zaliczyć jedynie Chris Holder, który jako jedyny starał się nawiązać skuteczną walkę z zawodnikami miejscowej drużyny. Goście jedyne zwycięstwo w całym spotkaniu zaliczyli w biegu nr 13. To właśnie wtedy Robert Lambert oraz Jack Holder zakończyli wyścig na z przewagą punktową dla swojej drużyny. Zdołało im się wyprzedzić Leona Madsena oraz Bartosza Smektałę.
Spotkanie w Częstochowie ostatecznie rozstrzygnęło się dosyć wcześnie. Gospodarze od pierwszego biegu, który wygrali 5:1 mieli zdecydowaną przewagę nad zespołem gości. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 58:32. Takiego meczu żużlowego zapewne nie spodziewali się ani kibice jednej, jak i drugiej drużyny, ani nawet eksperci.