Złamanie prawa antydopingowego: czy Trybunał ogłosi werdykt w sprawie Maksyma Drabika?
Maksym Drabik, zawodnik klubu Sparta Wrocław, od jakiegoś czasu zmaga się z polskim prawem, a ściślej mówiąc z Polskim Komitetem Olimpijskim, który obarcza go odpowiedzialnością za złamanie przepisów antydopingowych. I wygląda na to, że pomimo czerwonej strefy w całym kraju, rozprawa zakończy się zgodnie z terminem – 29 października.
Trybunał postanowił doprowadzić sprawę do końca, sięgając po niecodzienne rozwiązania w postaci prowadzenia obrad hybrydowych. Posiedzenie odbędzie się z wykorzystaniem urządzeń do zdalnych transmisji, przez które będą łączyć się świadkowie.
Sprawa ciągnie się już od dłuższego czasu i prawdę mówiąc, wszyscy są już tym dość zmęczeni i sfrustrowani. Dlatego też organ orzekający ma zamiar zamknąć obrady jak najszybciej. Obrońcy Maksyma Drabika, który oskarżony jest o przyjęcie infuzji dożylnej, dzielnie walczyli z Trybunałem, aż do wyczerpania całej swojej amunicji. W związku z tym, orzeczenie w tej sprawie miało zapaść już trzy tygodnie temu. Jednak alarm pożarowy skutecznie udaremnił cały proces, co spowodowało przełożenie terminu na 29 października.
Jednakże, jak to nierzadko bywa w takich sytuacjach, orzeczenie Trybunału 29 października również może nie doprowadzić do zamknięcia sprawy. Jeżeli sędziowie orzekną na korzyść Maksyma, POLADA może skierować wyrok do WADA, która odwoła się od tej decyzji do CAS w Lozannie. Tym sposobem wszystko zostałoby wydłużone o kolejne miesiące. Natomiast, jeśli sędziowie uznają winę Drabika, może to doprowadzić do natychmiastowego zawieszenia go w profesjonalnym sporcie.