Jak rozpocząć przygodę z żużlem?
Żużel w Polsce nie jest jeszcze aż tak popularny, aby kolejki do salonów motocyklowych ustawiały się kilometrami, a warsztaty pękały w szwach od nadmiaru pracy nad dwukołowymi ślizgaczami. Ponadto, sen o zostaniu mistrzem speedway’a łączy się z wieloma wyrzeczeniami i sporym nakładem finansowym. Żużlowa droga do sukcesu nie jest tak prosta, jak autostrada, a raczej wyboista niczym dno górskiego strumienia. Na domiar tego potrafi wycisnąć z motocyklistów siódme poty, zanim zdążą przekroczyć upragnioną linię mety.
Niemniej jednak coraz częściej pojawiają się śmiałkowie, którzy są w stanie zrobić wszystko, aby zakosztować tego ekstremalnego stylu życia i wydać ostatnie oszczędności na realizację swojego celu.
Jak wyglądają początki przyszłego żużlowca
Jednym z najpopularniejszych obiektów w kraju, które oferuje profesjonalną naukę jazdy na żużlu, jest klub Polonia w Bydgoszczy. Jest to idealne miejsce dla osób stawiających pierwsze kroki w tym niebezpiecznym sporcie.
Należy zacząć od tego, że nauka jazdy na żużlu nie opiera się na nauce jazdy na motocyklu. Polega na jeżdżeniu ślizgiem. Dlatego przygodę w świecie speedway’a powinny rozpoczynać tylko te osoby, które potrafią już jeździć na motocyklach. Jednak zanim będą mogły wsiąść na motocykl żużlowy dla dużych chłopców i wjechać na profesjonalny tor, muszą zacząć od miniżużla na minitorze.
Co więcej, naukę jazdy mogą trenować nawet małe dzieci, które są już zaznajomione z minimotocyklami o pojemności 50 cm3. Klasa ta obejmuje dzieci w wieku od 5 do 10 lat. Klasę wyżej znajdują się motocykle o pojemności 80 cm3, gdzie jeżdżą dzieci w wieku 10-16 lat. Wyjątkiem są piętnastolatki, które zdały egzamin na licencję żużlową. Taka licencja nie pozwala już na uczestnictwo w zawodach miniżużlowych.
Co obejmuje dodatkowy trening
Transformacja w zawodowego żużlowca nie sprowadza się jedynie do motocykli. Jest to również ciężki trening fizyczny obejmujący różne dziedziny sportu. Młodzi żużlowcy uczęszczają na zajęcia ogólnorozwojowe nawet cztery razy w tygodniu, głównie w okresie zimowym. Przyszli żużlowcy trenują pływanie, piłkę nożną, bieganie, a nawet boks. Nie jest to łatwa droga, ale za to owocuje bardzo dobrymi rezultatami.
Jakie są nakłady finansowe
Warto tutaj wspomnieć o jeszcze jednej kwestii – bardziej materialnej – bez której marzenie o wjechaniu na arenę żużlowców może się nigdy nie ziścić. Mowa oczywiście o wydatkach, które potrafią skutecznie wypłukać kieszeń ze wszystkich zaskórniaków. Same minimotocykle mogą już postawić rodziców przed trudnym wyborem. Te o pojemności 50 cm3 kosztują około 2 tys. złotych, a 80 cm3 około 4 tys. złotych. Aczkolwiek, motocykl to nie wszystko. Kolejnym wymogiem jest odpowiedni kombinezon, buty i kask. Do tego można jeszcze doliczyć wyjazdy na różne zawody i utrzymanie dobrego stanu dwukołowej maszynki (na przykład, cena opony waha się w granicach 100 zł).
Osoby pragnące dosiąść piekielnego ogara i wyjechać na prawdziwą motoarenę muszą być nie tylko zdolne do poświęceń, ale również dysponować środkami finansowymi. Faktem jest, że żużel to bardzo trudny i wymagający sport. Jednak z właściwą motywacją i uporem można osiągnąć bardzo wiele.